niedziela, 10 czerwca 2012

Jantar, Alterra i Joanna - mini recenzja :)



Alterra olejek mango i granat. Na wielu blogach już o nim napisano i ja nie będę się wiele powtarzała. Powiem tylko tyle, że używałam do olejowania włosów i starczył mi na prawie trzy miesiące przy olejowaniu co trzeci dzień, a więc chyba jest wydajny. Pachnie przepięknie, kosztuje ok.14 złotych. Kupię ponownie, ale później. Na razie chcę przetestować inne wersje zapachowe...


Moja pierwsza buteleczka, kupiona po recenzjach na blogach. Nie wiem czy przyśpieszyła mi porost włosów, gdyż wydaje mi się, że urosły tyle co zwykle. Ale może to tylko fakt używania dopiero pirwszej buteleczki. Zamówiłam na doz.pl kolejne dwie i będę testować dalej :)
Moja druga puszka, pojemniczek, słoiczek, opakowanie? :) Za pierwszym razem zarzekałam się, że już nie kupię, ale fakt, że i tak tuninguję maski, a ten zapach jest dla mnie przecudowny, kupiłam drugi raz. I zużyłam szybciej niż się spodziewałam. Do masek idzie mi równo dwie stołowe łyżki i przy takim dozowaniu starczyła mi na cztery użycia. Niedużo. Kolejnej, trzeciej, nie kupię, zakupiłam bowiem wosk z Beauty Formulas. Użyję, wyrobię sobie zdanie, napiszę :)

A co wy sądzicie o tych produktach? :P 

xoxo, Daghi :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz